Jak rozwiązać problem oczekiwania na opinie i zatwierdzenie projektów organizacji ruchu?

Arku,

Kieruje referatem organizacji ruchu w Gdyni, więc podejdę do sprawy od innej strony.

Jeśli wnioskodawcy bardzo zależy na terminie, to musi "dobić" się do pracownika merytorycznego, który POR będzie rozpatrywał.

Jeśli nie ma tego pracownika, bo jest na urlopie, należy złapać jego kierownika, bo zastępująca osoba raczej może nie zająć się sprawą.

Opowiedziałbym wtedy pracownikowi dlaczego pilne załatwienie sprawy jest ważne, zaoferował spotkanie na miejscu lub dyskusję on-line nad planem OR.

U mnie, gdy pracownik jest na urlopie, raczej nikt go nie zastąpi. Sprawy czekają.

Zważcie na to, że zatwierdzanie POR nie podlega pod KPA. Może ciągnąć się dość długo. Przed sądem administracyjnym trzeba byłoby udowodnić przewlekłe prowadzenie sprawy. To bardzo trudne, gdy ma wiążącego terminu a organ podaje czynności, które wykonywał w celu poprawnego zatwierdzenia organizacji.

Niestety jest mała liczba pracowników w urzędach i rozpatrzenie wszystkich spraw jest bardzo trudne. 
Mówię z perspektywy ZDM Warszawa. Rocznie rozpatrujemy >4000 projektów COR i >500 projektów SOR. Zajmuje się tym 6 osób. Oczywiście sprawa sprawie nierówna. Czasem jest to zabezpieczenie wykonania przyłącza, a czasem zabezpieczenie budowy trasy tramwajowej i związane z tym objazdy. 
Niejednokrotnie projekty składane do opinii są wątpliwej jakości - tzn. wykonywane w oparciu o inwentaryzację z Google Maps, które są sprzed dwóch lat. 
Do każdej sprawy pracownik powinien pojechać w teren i sprawdzić czy inwentaryzacje są prawidłowe i czy to co zaproponował projektant jest realne do wykonania i optymalne dla użytkowników drogi. 
Kwestię wewnętrznych uzgodnień między wydziałami merytorycznymi pozostawię. 

Mam nadzieję, że takie wyjaśnienie rzuci trochę światła na to dlaczego wydawanie opinii trwa długo. 

okolice śląska czeka się ok 2-4 czasem 5 tygodni,

gdy czekam na swój projekt to już z pamięci wiem który urząd ile trzyma papiery i tam gdzie to trwa dłużej już mam wypracowane do kogo dzwonić aby naciskać,

w swojej robocie mamy ok 4 tygodni czas rozpatrzenia,

w ostateczności w miejscu gdzie to długo trwa i częściej składa się projekty dobrze jest dogadać się z pracownikiem urzędu i niech pod stołem i cichaczem zostanie autorem projektu. Może nie wszystkie, ale część niech robi to potem ładnie widać jak czas rozpatrzenia się diametralnie poprawia.

@mariusz to co piszesz jest straszne

Niestety jest to przerażające, ale tak się kręci interes. Sam na sobie się przekonałem, że w jednym z zarządów (nie będę lepiej przytaczał konkretów) Pan merytoryczny do weryfikacji i zatwierdzenia projektu stwierdził, że lepiej i sprawniej będzie jeśli dostanie "zlecenie" na ten projekt. Projektu nie dostał tym samym zatwierdzanie bardzo długo się procedowało 😉 Mało tego ponoć w tym zarządzie jest dwóch takich opracowujących i zatwierdzających i jak projekt jednego z Panów trafi na biurko tego drugiego to robią sobie pod górkę.